Niepełnosprawny znaczy lepszy…

Po tym wpisie pojawi się pewnie zaraz fala hejtów i niekonstruktywnej krytyki, więc od razu tym ludziom mówię delikatnie „spierdalać”.

Ja wiem, że takim ludziom trzeba pomagać, jestem jak najbardziej za, naprawdę przykro mi i współczuję takim osobom. Ale kurde… Jakim cudem doszło do tego, że człowiek w pełni sprawny czuje się gorszy od ludzi mniej sprawnych!Pracuje w takim miejscu, gdzie właśnie takie pomoce ludziom potrzebującym są udostępnianie i są finansowane przez UE. Od trzech dni odbywają się tu spotkania/warsztaty z pewną panią i z ludźmi niepełnosprawnymi. I ta pani jak domniemam, bo troszkę podsłuchałam jest takim motywatorem dla tychże osób. Wszystko fajnie, świetnie extra! Ja naprawdę jestem ZA.
Czym jest niepełnosprawność? I ja wiem jaka jest definicja naukowa, medyczna, społeczna, czy funkcjonalna. Ale jak to się przekłada na rzeczywistość? Na 20 osób, które się tu przewinęły może z 2 wyglądały na osoby niepełnosprawne, widziałam np chłopczyka z Zespołem Downa. Może jedna osoba była na wózku, ale co do tego mam pewne wątpliwości. Reszta osób nie dość, że wyglądała normalnie, to zachowywała się normalnie, a większość z nich nawet rozmawiała normalnie. Znacie taki spotkania? Mieliście z nimi styczność? Przychodzisz, siedzisz i słuchasz, ewentualnie odpowiadasz na pytania i wykonujesz jakieś ćwiczenia. Zadajcie sobie pytanie, jedno zajebiście trudne pytanie. Czy ktoś Wam tam przynosił jedzenie? Kupował pizze? Ciasteczka? Ciasta? Wodę? NIE, bo Wy jesteście normalni. A przecież osoba, która jest niepełnosprawna, ale chodzi, mówi, nie potrafi sobie ani kupić wody, ani jej przynieść, to samo z jedzeniem. Fajnie mają, nie?
Ja siedzę 8h w pracy i mnie nikt do pracy pizzy nie kupuje :( Picie muszę kupować sobie sama :( ehh
Zmierzam jednak do jednej istotnej rzeczy: niektórzy ludzie czują się gorsi, bo są normalni. I to jest fakt autentyczny. Rynek pracy? Jesteś zdrowy, silny, w miarę inteligentny i szukasz pracy, normalne… Połowa ofert dotyczy osób niepełnosprawnych, więc jeśli chcesz pracować musisz być gorszy, ale w przekonaniu lepszy, bo masz pracę. Mnóstwo zakładów szuka takich ludzi, bo mają oni dofinansowania z tym związane. Mają oni lepiej, bo ktoś im pomaga. Czemu nikt nie pomaga młodym ludziom po studiach? Bo nie są niepełnosprawni. Niepełnosprawny to może znaczyć „jąkający się” albo „mający druty w kręgosłupie”. W normalnym życiu im to nie przeszkadza, chleją, imprezują, nie dbają o to, że mają przebyty uraz czy są po operacji. Ale jak przyjdzie im z tego skorzystać to są wtedy wieelce „niepełnosprawni” – znam z autopsji takie osoby. Wkurza mnie to. Nie, to mnie wkurwia.

Nie zrozumcie mnie źle, jest wiele osób, które takiej pomocy potrzebują, ale jest pełno ludzi, którym tak naprawdę gówno jest, a w jakiś sposób ten stopień niepełnosprawności mają orzeczony i korzystają z tego w pełni.

A na koniec, jeden z rodzai niepełnosprawności:
Obniżona sprawność funkcjonowania społecznego – zaburzenia równowagi nerwowej, emocjonalnej oraz zdrowia psychicznego. – według tych słów jestem niepełnosprawna i tysiące innych osób, ale nie jest to stwierdzone przez lekarza i żyjemy sobie i dajemy radę i nikt za nami nie lata i nam nie dogadza. Biedni my :)

Są również ludzie niepełnosprawni, którzy radzą sobie milion razy lepiej niż ludzie sprawni, ale dziś nie była mowa o nich, więc też proszę się na ten temat nie wypowiadać. Za to bardzo chętnie usłyszę co Wy myślicie o tej kwestii poruszonej przeze mnie wyżej ;)

8 uwag do wpisu “Niepełnosprawny znaczy lepszy…

  1. Wreszcie ktoś nie usprawiedliwia tych roszczeniowców.. Przez moje szkolne lata przewijały się pewne dwie dziewczyny, siostry. Znałam je tylko z widzenia i z opowiadań, bo dziewczęta nie uczęszczały na zajęcia szkolne. Dlaczego? Do dziś nie wiem, ponieważ tłumaczące się chorobą, która umożliwia tylko indywidualny tok nauczania prowadzony w domu dziewczyny widywałam dość regularnie. Co jakiś czas widziałam je spacerujące po galerii handlowej w najdroższych łachach, w lesie na spacerku z rasowym pieskiem, na imprezie pijące i bawiące się w najlepsze. Do tego na portalach społecznościowych fotki z zagranicznych kurortów, a dziewczyny jeździły też na szkolne wycieczki. Kiedy zwracałam komuś ze znajomych uwagę, że najwidoczniej takie chore nie są to byłam zjeżdżana z góry na dół, że jak mogę tak o chorych ludziach mówić!

    Polubione przez 1 osoba

    • Tak na początek dzięki, bo zainspirowałaś mnie do tekstu. Cóż, ja miałam znajomą, która zaszła w ciąże prawdopodobnie jeszcze w 1 gimnazjum, ale rodziła już w drugiej. Przechodziła kilka miesięcy, po czym poszła na indywidualne. Jasna sprawa, się rozumie. Tylko, że jak urodziła i wciąż jeszcze była indywidualnych to rodzice opiekowali się bobo, a mamusia sobie biegała po imprezach. Takich rzeczy się nie uniknie, one pewnie miały, a raczej ich rodzice mieli układy ze szkołą. Nic nowego.

      Polubienie

      • Wow, czuję się ważna ;) Cóż, na temat nastoletnich ciąży też mam wiele do powiedzenia ze względu, że w mojej klasie jedna dziewczyna w tym roku urodziła, druga jest w ciąży, a na roczniku jest jeszcze jedna, która właśnie na dniach urodziła. Strasznie interesuje mnie co się ostatnio stało, że patrząc na tablicę facebooka co rusz widzę dziewczyny w moim wieku i młodsze ode mnie „zaręczające się”, a następnego dnia wrzucające zdjęcia USG. To jest istna plaga! Ludzie zapomnieli co to antykoncepcja? Co do koleżanek z rocznika to nieźle się ustawiły, za dwa miesiące matura, a zajęcia indywidualne to musi być zajebista powtórka ;)

        Polubienie

        • Nie chcę nic mówić, ale lubię jak mnie ktoś zainspiruje ;)
          Plaga ciąż! No tak, u mnie na tablicy jest to samo. I z jednej strony sobie myślę, WTF?! co jest ze mną nie tak, że mimo, że mam 23 lata to mi jakoś nie śpieszno do bycia mamusią. A z drugiej myślę WTF?! co jest z tymi ludźmi nie tak. Gdzieś skrobnęłam o tym tekst już, więc już nie ma co się rozpisywać, bo raczej się moje zdanie na ten temat nie zmieniło ;)

          Polubienie

    • Tak zgadzam się, zgadzam się ze wszystkim ;) No prawie. Bo właśnie, większość chce faktycznie być traktowana tak samo jak pełnosprawni, a co poniektórzy chcą być traktowani dużo lepiej, o czym właśnie pisałam w tekście, tak się co niektórych traktuje ;)

      Polubienie

Dodaj komentarz